Cukrzyca typu 2 to choroba cywilizacyjna, w znacznym stopniu zależna od trybu życia. Niby wszyscy to wiemy, a jednak liczba zachorowań na cukrzycę stale rośnie.
Ania Śliwińska
Prezes Zarządu Głównego, Polskie Stowarzyszenie Diabetyków
Można mieć wręcz wrażenie, że mamy w przypadku diabetes mellitus efekt śnieżnej kuli – pacjentów z cukrzycą typu 2 przybywa coraz szybciej i są oni w coraz młodszym wieku. Czy jesteśmy w stanie odwrócić tę tendencję?
Na cukrzycę w Polsce choruje obecnie blisko 3 miliony osób. Z racji, że jest to choroba przewlekła o interdyscyplinarnym charakterze, wymaga ogromnych nakładów na leczenie z budżetu państwa. Jednocześnie cukrzyca jest problemem każdego jednego pacjenta, który na co dzień zmaga się z wyzwaniami terapii. Niestety, tak jak nie do końca radzimy sobie ze skutecznym leczeniem cukrzycy (nadal u większości diabetyków dochodzi do rozwoju przewlekłych powikłań), tak jeszcze gorzej wygląda kwestia profilaktyki.
Poniżej kilka faktów, które – mam nadzieję – skłonią do refleksji oraz do walki z epidemią cukrzycy.
1. Cukrzyca to nie tylko kwestia podwyższonego poziomu cukru we krwi, ale choroba całego organizmu.
Hiperglikemia niszczy naczynia krwionośne (w oczach, nerkach, zakończeniach nerwowych), sprzyja rozwojowi miażdżycy i prowadzi do chorób układu krążenia. O cukrzycy należy mówić jako o jednej z głównych przyczyn zgonów Polaków. Diabetycy umierają najczęściej z powodu chorób sercowo-naczyniowych, które zalicza się do powikłań cukrzycy. Nie mniej niebezpieczne są tzw. powikłania mikronaczyniowe – cukrzyca pozostaje główną przyczyną amputacji kończyn, niewydolności nerek czy utraty wzroku. Jest to choroba, która nie dając objawów systematycznie niszczy organizm, mimo że na pierwszy rzut oka wygląda dość niewinnie – nie boli, wymaga „jedynie” przyjmowania leków i stosowania diety. W praktyce jest to „niewdzięczne” schorzenie, które mimo wysiłków wkładanych w terapię, postępuje i wyniszcza organizm.
2. Walka z cukrzycą typu 2 to przede wszystkim walka z nadmiarem kilogramów.
Nadwaga i otyłość to główne czynniki ryzyka rozwoju insulinooporności, a w dalszym kroku – cukrzycy typu 2. Z niepokojem obserwujemy, jak ogromny jest obecnie problem nieprawidłowej masy ciała wśród dzieci i młodzieży. Już dzisiaj mamy w Polsce do czynienia ze zjawiskiem, o którym do tej pory słyszeliśmy jedynie z doniesień zza oceanu – o dzieciach ze stanem przedcukrzycowym, a nawet z cukrzycą typu 2. Dzieci nieprawidłowych nawyków żywieniowych uczą się od swoich bliskich, a tym samym za ryzyko rozwoju cukrzycy typu 2 u dzieci odpowiedzialni są rodzice i opiekunowie. Dlatego pożądanym jest, aby działania mające zapobiegać rozwojowi cukrzycy typu 2 kierować do rodziców. W tym miejscu warto zaznaczyć, że im wcześniej rozwinie się cukrzyca, tym większe ryzyko, że pacjent rozwinie też powikłania. Choć brzmi to brutalnie, to dopuszczając do nadwagi i otyłości dzieci narażamy je na realne niebezpieczeństwo utraty zdrowia i przedwczesnej śmierci.
3. Badania profilaktyczne w kierunku cukrzycy typu 2 powinny być szeroko dostępne.
Choroba wykrywana jest zbyt późno. W momencie diagnozy często jest już tak zaawansowana, że od razu konieczne jest wprowadzenie radykalnego leczenia. Pacjentów omija etap tzw. terapii behawioralnej, kiedy cukrzycę można kontrolować wyłącznie dietą i aktywnością fizyczną. Zdarza się, że w momencie diagnozy diabetycy już mają powikłania. To także ogromne wyzwanie, aby rozpoznawać zaburzenia tolerancji glukozy jak najwcześniej i jak najszybciej wprowadzać odpowiednie leczenie.