Skip to main content
Home » Sylwetki pacjentów » Korzystać z życia – z cukrzycą typu 1
Sylwetki pacjentów

Korzystać z życia – z cukrzycą typu 1

cukrzycy
cukrzycy

Jak bardzo zdiagnozowanie cukrzycy u nastolatka może zmienić jego dotychczasowe życie? Co staje się dla niego największym wyzwaniem?

Bartek Żebryk

Cukrzyk „Numer 1” od ponad 14 lat

Swoją historią podzielił się z nami Bartek Żebryk, który na cukrzycę typu 1 cierpi od 14. roku życia, a dzisiaj szerzy wśród diabetyków ideę aktywnego życia z chorobą.

Kiedy to się zaczęło?

W sumie dosyć dawno temu, bo moja przygoda z cukrzycą trwa już ponad 14 lat. Wykryto ją u mnie po wakacjach u dziadków nad morzem. Podczas pobytu zauważyłem, że ciągle chce mi się pić, niezależnie od ilości spożytych przed chwilą płynów. Dodatkowo, pod koniec wakacji przypadkiem odkryłem lekki spadek wagi. Wracając w rodzinne strony napomknąłem mojej mamie, która jest pediatrą, o moich spostrzeżeniach. Zażartowaliśmy w samochodzie, że objawy mogą wskazywać na cukrzycę, ale mimo wszystko pojechaliśmy na oddział sprawdzić mój poziom glukozy. Wynik 560 postawił sprawę dosyć jasno i tej samej nocy byłem już w szpitalu na wyrównaniu poziomu glikemii.

Dla nastolatka, bo miałem wtedy 14 lat, zmiana była dosyć znacząca. Konieczność kontroli cukru, tabletki, zastrzyki i zapach insuliny, które stają się codziennością – to trochę duży „rollercoaster” dla osoby poznającej świat. Do tego cała masa czynników, które dodatkowo mogą mieć wpływ na Twój cukier – to wszystko brzmi jak wyzwanie, które trzeba podjąć i nauczyć się z nim żyć na co dzień.

Od ponad 4 lat jestem na terapii pompą insulinową. Początkowo byłem do niej sceptycznie nastawiony ze względu na mocno dynamiczny tryb życia, jaki prowadzę, jednak obecnie uważam, że był to idealny wybór. W zależności od ilości aktywności fizycznej, obecnego zapotrzebowania na insulinę czy stanu zdrowia, możemy skutecznie dobierać dawkowanie. To duża wygoda – tym bardziej, że jestem bardzo aktywny fizycznie, działam w mediach społecznościowych oraz mam meblowy sklep internetowy – i jestem cukrzykiem na pełen etat! Nie mogę narzekać na nudę.

 

Bartek-Żebryk-2
Bartek Żebryk: Jestem cukrzykiem na pełen etat! Nie mogę narzekać na nudę.

Choroba z pewnością wpłynęła na moje nawyki żywieniowe, ale nie powiedziałbym, że zmusza do całkowitego wykluczenia mniej zdrowych potraw czy produktów. Dieta osoby z cukrzycą typu 1 nie musi się drastycznie różnić od diety innych osób. Ważne, żeby wykształcić w sobie nawyk i umiejętność szacowania ilości kalorii oraz węglowodanów w posiłkach. Dodatkowo, warto wspierać się aplikacjami mobilnymi, które skutecznie pomagają przeliczać wymienniki węglowodanowe i białkowo-tłuszczowe. Sam z takiej korzystam, przelicza ona za mnie ilość spożytych kalorii i węglowodanów – to mega ułatwienie.

Aktywność fizyczna w tej chorobie to zdecydowanie najlepszy sposób na stabilne cukry. W moim przypadku połączenie sportów siłowych i zamiłowania do spacerów sprawdza się idealnie. Receptą na udany trening jest spożycie węglowodanów złożonych ok. 1-2 godziny przed treningiem. Zawsze mam również w szatni daktyle i gumę rozpuszczalną – na wypadek niespodziewanej hipoglikemii. Generalnie polecam wszystkim cukrzykom mieć pod ręką przynajmniej jedną paczkę gumy rozpuszczalnej. Mała rzecz, ale te 25 g cukrów prostych potrafi postawić na nogi.

Jakie są moje rady dla słodkich nowicjuszy? Korzystać z życia i uczyć się wplatać w nie swoją chorobę. Podstawą są częste pomiary glikemii – minimalizujemy dzięki temu niespodziewane zmiany poziomu cukru. Co jeszcze? Szukanie podobnych do siebie w sieci, bo nikt nie zrozumie cukrzyka tak, jak drugi cukrzyk. W towarzystwie zawsze jest raźniej, a obecnie – w dobie cyfrowego świata – mamy grupy zrzeszające aktywnych cukrzyków, jak również kanały cukrzycowych „edukatorów” na YouTube. Sam takim się nie czuję, ale chętnie udzielam porad każdej osobie na moim Instagramie (bartekzebryk), gdzie pokazuję swoje życie codzienne. Na moim przykładzie można zobaczyć, że ta choroba nie musi stanowić wielkiego ograniczenia.

Next article